2011 rok. Wtedy wszystko się zaczęło. Założył w rodzinnym mieście pierwszy punkt przedszkolny, a po kilku latach otworzył kolejne placówki. W tym czasie wraz z pracownikami przygotował ponad 300 dzieci do wejścia w szkolny świat. Dlatego, gdy pojawiła się nagła szansa poszerzenia działalności poprzez wykup lokalu, w którym znajdował się punkt przedszkolny i przekształcenie go w przedszkole, przedsiębiorca wiedział, że pieniądze na zakup nieruchomości dadzą mu niepowtarzalną szansę na rozwój biznesu. Aby tę szansę wykorzystać, konieczne było otrzymanie środków finansowych w bardzo krótkim czasie. A to w banku było niemożliwe.

Pan W. jest przewidującym i dobrze zorganizowanym przedsiębiorcą związanym z rynkiem precjozów. Doskonale wie, że w pewnych sytuacjach warto pożyczyć pieniądze i dobrze je zainwestować, by szybko powiększyć swoje dochody. Zawsze szuka rozwiązań, które pozwolą mu osiągnąć kolejny sukces w biznesie.

Firma deweloperska działała z sukcesem na lokalnym rynku nieruchomości od dobrych kilkunastu lat. Dla jej właścicieli były to lata wyzwań i poświęceń, podczas których budowali wizerunek rzetelnych i odpowiedzialnych przedsiębiorców. Niestety, pandemia znacznie pokrzyżowała ich plany inwestycyjne. Kończyły się im pieniądze na dokończenie budowy, a przez to pojawiły się zadłużenia w ZUS-ie. Ta sytuacja na dobre zablokowała drogę firmy do uzyskania kredytu bankowego.

Firma działająca od wielu lat w branży specjalistycznych robót staje w obliczu utracenia nieruchomości przewłaszczonej w wyniku zaciągnięcia finansowania na bardzo niekorzystnych warunkach. Jak wybrnie z tej podbramkowej sytuacji?